"Czas Boga"--cz. II
J 1, 1-18 "Słowo ciałem się stało" Bóg stał się człowiekiem. Od kilku dni tę prawdę nieustannie kontemplujemy. Bóg wszedł w nasze życie w tak prosty sposób – stał się bezbronnym dzieckiem. Zamieszkał wśród nas dosłownie: rozbił wśród nas swój namiot i dzięki temu możemy doświadczać jego obecności, oddawać mu chwałę i nieustannie przyjmować go w Eucharystii, w której Słowo wypełnia i ożywia naszą codzienność. W ostatni dzień starego roku składamy sobie życzenia...Przeważnie nie myślimy o tym,co było--tylko już o tym,co będzie. Tymczasem--tak myślę i czuję--powinniśmy podziękować naszemu Stwórcy za te kolejne 365 dni i wszelkie łaski,którymi nas obdarzył... Dla Boga czas to pojęcie względne--On jest Panem wieczności i nieskończoności. Tak po ludzku--cieszmy się z tego czasu,w którym przyszło nam żyć w drodze do Wszechmogącego. I tego się trzymajmy... Wszystko inne jest mało ważne,bo On dobrze wie,co jest nam(także mnie) potrzebne do życia. Nie mam specjalnych życzeń i...