Posty

Moc w słabości

Obraz
Ewangelia z dnia. 06.07.2020. Mt 9, 18–26. POTĘGA WIARY Można powiedzieć "dwa w jednym"...Dzisiejsza Ewangelia opisuje aż dwa zdarzenia z życia Jezusa. Wspólnym mianownikiem cudów, które Chrystus uczynił—jest wiara. Powiedzenie "wiara czyni cuda" ma tutaj szczególne zastosowanie. Ileż samozaparcia miała w sobie kobieta, która nie dość,że od dawna chorowała–to jeszcze musiała jakoś"dostać się"do Jezusa, przedzierając się przez tłum...Zauważmy, iż jej "marzeniem" było choćby dotknąć się Zbawiciela, a nawet Jego szaty. Determinacja kobiety przyniosła nieoczekiwane owoce dla ludzi małej wiary. A czy my jesteśmy w stanie poświęcić wszystko, żeby "uczepić się" Jezusa i trwać przy nim, czy ufamy bardziej"ludzkim"metodom uzdrawiania ciała i ducha? Tak samo się się dzieje w przypadku zwierzchnika synagogi. Mimo uprzedzeń religijnych–przezwyciężył w sobie strach i zwrócił się do Jezusa, narażając się na na plotki, a może nawe...

Paradoks wolności

Obraz
Ewangelia z dnia. 05.07.2020. Mt 11, 25–30. WYZWALAJĄCA MIŁOŚĆ Dlaczego Pan Jezus chwali Ojca, że objawił prawdę ludziom prostym? Ponieważ człowiek pokorny nie stawia się w centrum–tylko pokazuje na Chrystusa(który jest jednością z Ojcem)  i Jego drogę. Niestety współczesny świat często bywa "głuchy" na głos Boży...Wszechobecne "wyzwolenie" i powszechne przekonanie, że samemu można wszystko "ogarnąć" prowadzi do pychy i samozadowolenia. Do takich ludzi Słowo Boże nie dociera... Skoro jesteśmy "samowystarczalni"–to po co nam Pan Bóg—pytają niedowiarkowie i ci, którzy idą własną"łatwiejszą"drogą. Czy i nam jest z Chrystusem "nie po drodze"!? Przyjść do Jezusa to... jedyny sposób, aby być szczęśliwym i spełnionym już tu–na ziemi. Ale przyjść ze swoim ciężarem i jeszcze wziąć Jego jarzmo?! Odpowiedź Jezusa jest "zadziwiająca": "Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a brzemię lekkie". To chyba jeden ...

Oblubieńczość Kościoła

Obraz
Ewangelia z dn.04.07.2020. Mt 9, 14–17. TRADYCJA CZY NOWOCZESNOŚĆ!?  Jezus nawiązuje do swojego"Mesjaństwa". Odnosi się to nie tylko do uczniów Chrystusa. My wszyscy jesteśmy kimś więcej niż "gośćmi weselnymi"...Tak jak apostołowie musieli(na jakiś czas) rozstać się ze swoim Panem, bo zmierzał na Golgotę—tak my–jako oblubienica Pana Młodego–oczekujemy Jego powtórnego przyjścia w chwale na końcu czasów... Ale to nie oznacza, iż mamy"tylko"pościć i modlić się. Już teraz powinniśmy się radować, bo jesteśmy członkami(ciałem) Kościoła, którego Zbawiciel jest głową. Ta wspólnota oblubieńcza między Bogiem a Jego ludem znalazła swoje potwierdzenie i wypełnienie w Chrystusie w Nowym Przymierzu.  Jezus zapewnia nas, że–jako Oblubieniec–jest z nami wszystkimi, którzy jesteśmy Jego oblubienicą, czyli Kościołem. Chrystus– jako Oblubieniec–tak umiłował nas(Kościół), że wydał samego siebie za swą oblubienicę—abyśmy się stali Kościołem chwalebnym. Tak jak nasz...

Przenikanie obecności Boga

Obraz
Ewangelia z dn.03.07.2020. J 20, 24–29. Błogosławieni, którzy nie widzieli—a uwierzyli Wielokrotnie–nawet ludzie wierzący  zadają sobie pytanie: "Czy Bóg istnieje!?". Chodzimy do kościoła, korzystamy z Sakramentów św., uczestniczymy w różnych uroczystościach itp.,a jednak ziarno niepewności tkwi w nas czasami do końca życia... Tym–który je"pielęgnuje"–jest anioł zła, któremu są "na rękę" nasze wątpliwości. Podsyca  je  nieustannie–zwł jak spotykają nas różne przykrości w postaci chorób, cierpienia, biedy czy niesprawiedliwości. Ze szczególną przebiegłością działa on w dzisiejszych czasach, kiedy na świecie króluje tzw. "relatywizm moralny" i przedstawianie wiary w Boga jako jeden z mitów, legend, czy chociażby jako jedną z z wielu religii. To ostatnie stwierdzenie ma na celu zmylenie nas, że–jeśli nawet Bóg istnieje–to każdy ma"swoją"wiarę opartą o wartości"uniwersalne"—czyli takie jak np: z jednej strony fanatyzm(terr...

Jezus jako jedyny uzdrowiciel

Obraz
Ewangelia z dn.01.07.2020. Mt 8, 28–34. POKORNE DUCHY Kiedy(nie daj Boże!) idziemy do "uzdrowiciela" albo do osoby posiadającej jakąś "moc"(bynajmniej od Pana Boga) to oczekujemy jakiejś terapii, bądź zgoła"cudu"(nie mylić z egzorcyzmami). A tymczasem Jezus powiedział tylko jedno słowo i złe duchy opuściły opętane przez nie ciała"groźnych"ludzi... Demony to nic innego jak zbuntowane przeciw Bogu anioły zła, które"błąkają się"po świecie po dziś dzień–próbując nas do siebie przekonać na różne sposoby. Jednym z takich sposobów jest zawładnięcie ciałem(psychiką) w celu zniewolenia naszego umysłu. Taki człowiek sam sobie nie poradzi... Owszem istnieją różne metody"leczenia"takiego chorego—ale jedynym prawdziwym "Egzorcystą" jest Pan Jezus, który oprócz ciała leczy także–a raczej przede wszystkim–naszą duszę. Słudzy szatana dręczą biedne dusze do końca życia—zwłaszcza te, które trwają przy Chrystusie od zawsze, a je...

"Rozstaje dróg"

Obraz
Ewangelia z dn.28.06.2020 Mt 10, 37–42. TRUDNA MIŁOŚĆ Słowa Jezusa mogą budzić kontrowersje i być trudne do zaakceptowania... A jednak kiedy zagłębimy się w ich treść i konsekwencje—to trudno się nie zgodzić z naszym Mistrzem. Tutaj–na ziemi–najdroższa nam jest rodzina i bliscy. Przecież–gdyby nie ojciec i matka–nie byłoby nas w ogóle! To nie do końca jest prawda...Prawdziwym powodem naszego pojawienia się na świecie jest miłość i wola Boga. To On tchnął życie w naszą duszę, a rodzice utworzyli nasze ciało–które "z prochu powstało" i jest naszym doczesnym"strojem",stopniowo ulegającym zniszczeniu(zużyciu)...Dopiero na spotkanie z Panem–po zakończeniu ziemskiej pielgrzymki–nasza dusza przyoblecze się w"nowe"chwalebne ciało. Człowiek bardzo pragnie się spełnić w tym życiu i znaleźć miłość, która jest największą wartością w tym egoistycznym i "zapatrzonym w siebie" świecie...A jeśli ją znajdzie–to wydaje mu się, że już doszedł do celu i to j...

JEZUS—Najwyższe Dobro

Obraz
Ewangelia z dn. 21.06.2020 r. Mt 10, 26–33. TYLKO JEZUS MOIM PANEM! W dzisiejszym Słowie Bożym Pan Jezus zapewnia nas, że jesteśmy dla Niego najważniejsi. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż zabiega On o nas miłością zazdrosną... Nie taką–jaką daje nam świat, lecz prawdziwą: miłością miłosierną ( 1 Kor 13, 4–13 ). Zwykle bardzo liczymy się z tzw. "opinią publiczną". Jesteśmy zmartwieni–gdy się o nas źle wyrażają, krytykują itp. Lękamy się, że przestaną nas lubić, wspierać nas, a może nawet zoobojętnieją albo zaczną nas nienawidzieć... Przeraża nas utrata wolności, pracy, domu, każda choroba, a zwłaszcza śmierć. Niepokoi nas to wszystko, co dotyczy codziennej egzystencji–powiedziawszy w skrócie: sprawy materialne. To jest ludzkie i naturalne—jednak w istocie zostaliśmy powołani do wyższych celów. Czy zdajemy sobie sprawę, że w momencie naszych narodzin–została otwarta księga naszych czynów, którą czyta sam Bóg!? Czy są w niej zapisane(do tej pory) rozdziały radosne i o...