Paradoks wolności
Ewangelia z dnia. 05.07.2020.
Mt 11, 25–30.
WYZWALAJĄCA MIŁOŚĆ
Dlaczego Pan Jezus chwali Ojca, że objawił prawdę ludziom prostym?
Ponieważ człowiek pokorny nie stawia się w centrum–tylko pokazuje na Chrystusa(który jest jednością z Ojcem) i Jego drogę. Niestety współczesny świat często bywa "głuchy" na głos Boży...Wszechobecne "wyzwolenie" i powszechne przekonanie, że samemu można wszystko "ogarnąć" prowadzi do pychy i samozadowolenia. Do takich ludzi Słowo Boże nie dociera... Skoro jesteśmy "samowystarczalni"–to po co nam Pan Bóg—pytają niedowiarkowie i ci, którzy idą własną"łatwiejszą"drogą.
Czy i nam jest z Chrystusem "nie po drodze"!?
Przyjść do Jezusa to... jedyny sposób, aby być szczęśliwym i spełnionym już tu–na ziemi. Ale przyjść ze swoim ciężarem i jeszcze wziąć Jego jarzmo?! Odpowiedź Jezusa jest "zadziwiająca":
"Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a brzemię lekkie".
To chyba jeden z największych paradoksów w nauce Chrystusa i całej Ewangelii...
Wyrzeczenie się własnej drogi i–pomimo obciążenia–przyjście do Jezusa, żeby dźwigać Jego ciężar? Przecież przychodzimy do Niego utrudzeni!
Oczekujemy "zdjęcia" z nas tego ciężaru, wierzymy w to...I oto nasz Pan twierdzi, że da nam ukojenie i pokrzepienie–czy to możliwe?
Otóż tak! Przez zrzucenie(powierzenie) naszych ziemskich trosk Jezusowi i podjęcie Jego krzyża na naszej drodze—dostępujemy zaszczytu pójścia za Nim i stajemy się wolni. To naśladowanie Chrystusa nie jest stricto niewolą, lecz kroczeniem w Prawdzie.
Podsumowując. Każdy z nas dźwiga trudy i cierpienia codziennej egzystencji. Wszyscy jesteśmy wręcz przeciążeni naszymi problemami i nie widzimy wyjścia z kłopotów...
Jednak jest lekarstwo na nasze utrapienia. Przyjście do Jezusa to jedyny sposób—żeby zostać pokrzepionym i umocnionym.
Oddajmy wszystko w Jego ręce—a On na pewno nie pozostanie obojętny na nasze troski... Wprawdzie nie obiecuje nam, że będzie wówczas "jak w raju"–ale jedno jest pewne. Bycie przy Chrystusie jest prawdziwą wolnością–nie taką, jaką daje świat.
Tylko miłość Jezusa nas wyzwoli!
Mt 11, 25–30.
WYZWALAJĄCA MIŁOŚĆ
Dlaczego Pan Jezus chwali Ojca, że objawił prawdę ludziom prostym?
Ponieważ człowiek pokorny nie stawia się w centrum–tylko pokazuje na Chrystusa(który jest jednością z Ojcem) i Jego drogę. Niestety współczesny świat często bywa "głuchy" na głos Boży...Wszechobecne "wyzwolenie" i powszechne przekonanie, że samemu można wszystko "ogarnąć" prowadzi do pychy i samozadowolenia. Do takich ludzi Słowo Boże nie dociera... Skoro jesteśmy "samowystarczalni"–to po co nam Pan Bóg—pytają niedowiarkowie i ci, którzy idą własną"łatwiejszą"drogą.
Czy i nam jest z Chrystusem "nie po drodze"!?
Przyjść do Jezusa to... jedyny sposób, aby być szczęśliwym i spełnionym już tu–na ziemi. Ale przyjść ze swoim ciężarem i jeszcze wziąć Jego jarzmo?! Odpowiedź Jezusa jest "zadziwiająca":
"Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a brzemię lekkie".
To chyba jeden z największych paradoksów w nauce Chrystusa i całej Ewangelii...
Wyrzeczenie się własnej drogi i–pomimo obciążenia–przyjście do Jezusa, żeby dźwigać Jego ciężar? Przecież przychodzimy do Niego utrudzeni!
Oczekujemy "zdjęcia" z nas tego ciężaru, wierzymy w to...I oto nasz Pan twierdzi, że da nam ukojenie i pokrzepienie–czy to możliwe?
Otóż tak! Przez zrzucenie(powierzenie) naszych ziemskich trosk Jezusowi i podjęcie Jego krzyża na naszej drodze—dostępujemy zaszczytu pójścia za Nim i stajemy się wolni. To naśladowanie Chrystusa nie jest stricto niewolą, lecz kroczeniem w Prawdzie.
Podsumowując. Każdy z nas dźwiga trudy i cierpienia codziennej egzystencji. Wszyscy jesteśmy wręcz przeciążeni naszymi problemami i nie widzimy wyjścia z kłopotów...
Jednak jest lekarstwo na nasze utrapienia. Przyjście do Jezusa to jedyny sposób—żeby zostać pokrzepionym i umocnionym.
Oddajmy wszystko w Jego ręce—a On na pewno nie pozostanie obojętny na nasze troski... Wprawdzie nie obiecuje nam, że będzie wówczas "jak w raju"–ale jedno jest pewne. Bycie przy Chrystusie jest prawdziwą wolnością–nie taką, jaką daje świat.
Tylko miłość Jezusa nas wyzwoli!
Komentarze
Prześlij komentarz