Posty

Jezus lubi zaskakiwać...

Obraz
Łk 24, 13—35. Ewangelia z dn.26.04.2020. "JEZUS DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM" Droga, którą trzeba przebyć—aby stać się prawdziwym uczniem Jezusa—jest często dość wyboista...Szukamy obecności naszego Pana we współczesnym świecie--a przecież minęło już prawie 2000 lat od Jego śmierci i zmartwychwstania. Apostołowie mieli trochę "łatwiej", gdyż znali Jezusa osobiście—jednak nie zdawali sobie sprawy, że właściwie ich droga dopiero się zaczyna...Rozpoznanie Jezusa Zmartwychwstałego okazało się trudniejsze--niż wówczas,  gdy był z nimi przed ukrzyżowaniem. Wiara w Chrystusa—to droga do poznania, pokochania i naśladowania Jezusa, który dla nas umarł i zmartwychwstał. Chrześcijaństwo jest drogą. Ona nie jest czymś stałym i niezmiennym, ale posiada charakter dynamiczny, bo stale się rozwija. Wiara polega na pokornym kroczeniu ścieżkami wyznaczonymi nam przez Boga, bo jesteśmy jedynie gośćmi i pielgrzymami na tej ziemi...Ileż to razy zbaczamy z Jego dróg, bo wydaje na...

Miłosierdzie Boga jest Jego największym przymiotem

Obraz
19 kwietnia 2. NIEDZIELA WIELKANOCNA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO "Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych." J 20, 19—31. "Nikt nigdy Boga nie oglądał"...Dotyczy to jednak tylko tych, którzy żyją na tym świecie i nie spotkali Jezusa  w czasie Jego ziemskiego życia. No dobrze--zapyta ktoś--a co z tymi, którzy mają objawienia? Tak--chociaż miały one miejsce--to były kierowane do ludzi tego godnych(np św.Faustyna Kowalska), a i tak całe jestestwo Chrystusa nie byłoby w stanie objawić się w chwale oczom nawet świętego człowieka. Po prostu--Bóg jest nie do"ogarnięcia"--nie tylko wzrokiem, ale każdym innym ludzkim zmysłem i tak naprawdę w tym życiu nigdy nie będziemy przygotowani na taki bezpośredni kontakt... Jesteśmy obecnie sztucznie odizolowani od siebie, a sprawcą całego"zamieszania"jest niewidzialny dla oka drobny--a jakże zjadliwy--wirus. Oczywiście--przy pomocy odpowiednich instrumentów--można go zidentyfikować, ale pozbyć się go—...

Poznawanie Jezusa to łaska

Obraz
Ewangelia z dn.13.04.2020 Mt 28, 8—15 <Chwała "nowego" Jezusa> Zmartwychwstały Jezus przychodzi do wybranych i bliskich Mu ludzi. Czyni to z ostrożnością i delikatnością, bo zdaje sobie sprawę ze Swojej boskości... Wie również —iż powierzenie tajemnicy swojej przemiany tym, którzy zostali powołani—gwarantuje głoszenie dobrej nowiny. Jednak "licho nie śpi"...Wrogowie Mesjasza--którzy nie mogą pogodzić się z takim obrotem sprawy--będą odtąd robić wszystko, żeby prawda nie wyszła na jaw. I czynią to niestety"do dzisiaj"... Zmartwychwstały Pan pragnie—aby prawda o tym wydarzeniu była głoszona całemu światu. On chce się spotkać bezpośrednio z każdym człowiekiem. Dlatego jesteśmy powołani do głoszenia prawdy, wynikającej z wiary i to jest szansa dla innych--niewierzących. Otaczający świat niejednokrotnie sceptycznie podchodzi do Zmartwychwstania Jezusa, żeby nie powiedzieć—obojętnie...Tymczasem Chrystus każdego dnia i nocy zaprasza nas do Swoje...

Zwycięstwo Jezusa kamieniem węgielnym naszego zmartwychwstania

Obraz
Witajcie umiłowani w Panu! Po 3-miesięcznej przerwie wracam do głoszenia Chrystusowego zwycięstwa nad śmiercią. Ten czas był dla mnie czasem doświadczeń, cierpienia i upokorzenia. Jednak--pomimo przeciwności--nie uległem rozpaczy i nawet w chorobie trwałem przy Jezusie, choć bywało ciężko i w pewnej chwili moja wiara osłabła na skutek fałszywej oceny rzeczywistości, która stała się dla mnie bardziej ludzka—niż Boża...Kiedy spotkały mnie przykrości--tak jak św.Piotr--zaparłem się mojego Mistrza—choć miłuję Go nad życie. Jednak--po tej "banicji"--wracam do tego, do czego zostałem powołany, czyli do misji ewangelizowania i głoszenia chwały Mesjasza. Skoro zostałem oficjalnie posłany (namaszczony na ucznia Chrystusa przez kapłana na zakończenie rekolekcji) pragnę pełnić wolę Bożą—nawet jeśli "trafię między wilki"...Niech zwycięstwo Pana Jezusa będzie dla mnie drogowskazem, proszę gorąco o modlitwę!   Jednocześnie informuję, że z przyczyn technicznych--zmieniam nazwę m...
Obraz
Mt 3, 13-17 Chrzest Jezusa Piękna biblijna scena, gdzie objawia się Trójca Święta...Bóg Ojciec--w postaci gołębicy,czyli Ducha Świętego--zstępuje na Swojego Syna Jezusa i odbywa się ceremonia Chrztu Świętego. Syn Boży staje"w kolejce",aby upomnieć się o swoje stworzenie--człowieka.   Przychodzi uczynić go"na nowo"dzieckiem Boga. Chrystus swoją obecnością uświęca wodę--aby odrodzić człowieka...Wydarzenie Chrztu Pańskiego jest prawdą o Bogu Ojcu, Synu i Duchu Świętym...Jest także prawdą o człowieku, który prawdziwie osiągnie szczęście wieczne--wypełniając wolę Bożą: słuchając i miłując Go ponad wszystko! Czy słuchamy głosu Bożego w każdej sytuacji? Nie zawsze jest nam "po drodze" z Panem Bogiem...Bywają takie sytuacje,że trzeba nam przejść tzw "chrzest bojowy" i opowiedzieć się po stronie Prawdy. Nasza wiara jest często poddawana różnym próbom. Ale po "ciemności" przychodzi "światło" i umocnieni Duchem Świętym zaczynamy...

"Mieszkanie Jezusa jest w nas"

Obraz
J 1, 35-42  "Znaleźliśmy Mesjasza" Tajemnica wcielenia Słowa Bożego intryguje wielu...Osoba Jezusa na kartkach Pisma Św. jest szeroko komentowana--jest On główną postacią Nowego Testamentu i jednocześnie Tym, który żyje i przekazuje nam wciąż Swoją naukę. Ale nie wystarczy wiedzieć o Nim tylko trochę, znać Go pobieżnie--jak kogoś znajomego z Facebooka. Trzeba nieustannie zadawać sobie trud poznawania Go--nie tylko "z widzenia", czy "ze słyszenia"...Poznanie Jezusa osobiście--odkrywa niesamowite pokłady miłości i dobra w Nim i w drugim człowieku, w którym zamieszkuje. Bliska relacja z Jezusem powoduje, że nigdy nie jesteśmy sami--choćby wszyscy nas opuścili...On wyciąga rękę, żeby nas podnieść i daje nam siłę. Kiedy w pełni zaufamy Jezusowi--to z miłości ku Niemu--czynić będziemy dobro naszym bliźnim--poświęcając im swój czas, okazując zainteresowanie i pomoc--wtedy prawdziwie będziemy czcili Jego--Miłosiernego Boga. Chrystus pragnie mieszkać ...

W drodze do źródła życia

Obraz
J 1, 19-28 "Przygotujcie drogę Panu"!                     Bracia i siostry!  Nowy rok już biegnie i czas się nie zatrzymuje...A my wszyscy--wspólnota wierzących--w którym jesteśmy miejscu!? Jak daleko zaszliście na drodze do świętości? Nie ma kresu dla tej drogi,  którą dążymy...Dlatego mądry podróżnik powie sobie każdego dnia:"Teraz rozpoczynam... "                       Umiłowani!  Prawdopodobnie większość z nas nie lubi lub wręcz boi się rozmawiać o kresie swojej drogi zwanym"śmiercią". Osobiście--po bliższym poznaniu Jezusa--wolę określenie: "wyjście Mu na spotkanie"(a raczej odwrotnie). Jezus wychodzi nam naprzeciw--jak miłosierny ojciec do swojego zagubionego dziecka--radując się z jego"powrotu"(przybycia) jako "owieczki", która po wielu "pobłądzeniach", znalazła właściwą drogę do domu("owczarni"), gdzie rozpoczęła życie... Wielu jest tych,...