Clou życia
Ewangelia z dn.02.11.2021.
J 14, 1–6.
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie.
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.
A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.
Znacie drogę, dokąd Ja idę»
Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”
Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie».
Na podst. wpisu:
https://blogownia.stacja7.pl/index.php/mieszkanie-w-niebie/
JEZUS PROWADZI !
Po wczorajszych «Błogosławieństwach» i hołdzie dla wszystkich Świętych—dzisiaj Jezus ponownie zapowiada uczniom Swoje odejście. Jednak czyni to w sposób, dający nieoczekiwaną Nadzieję...
Uczniowie są zasmuceni i nieprzekonani do misji Jezusa. "Bryluje" w tym Tomasz(ewangeliczny "niedowiarek")...Uczniowie nie potrafili czytać "między wierszami". Jezus już wcześniej zapowiadał i dawał się poznać–jako Ten–który pełni wolę Ojca, czyli Syn Boży. Ale oni się martwili i smucili, że Mistrz ich opuści i to w mękach...
Obecnie–wszechobecny strach o zdrowie i życie ogarnia większą część społeczeństw–z powodu choćby pandemii. Po ludzku jest to nawet zrozumiałe—nikt nie chce(zwł przedwcześnie) odchodzić z tego świata...Im komuś lepiej się powodzi, ma dobrą "pozycję społeczną" i pieniądze, nie mówiąc o zdrowiu—tym trudniej jest mu pogodzić się z zaistniałą sytuacją...
Chyba "najłatwiej" jest ludziom bezdomnym. Wspomnianemu "karierowiczowi" niełatwo jest przyjąć do wiadomości, że wszystko przemija i nic nie jest wieczne... Jego piękna rezydencja jest synonimem szczęścia na tej ziemi. Jednak nie zdaje on sobie sprawy, że to ziemskie życie jest tylko przygotowaniem do życia wiecznego... To wszystko, co zdobył(nawet uczciwą pracą) nie będzie mu potrzebne do niczego na tamtym świecie. Wszystko—oprócz duszy...
Jezus pociesza uczniów i wyprowadza z przeświadczenia o bezsensie przyszłości bez Niego... Obiecuje im, że nie pozostawi ich samych i że wkrótce powróci. To "wkrótce" oznacza czas, który Zbawiciel daje nam na odbycie ziemskiej pielgrzymki. Jest ona "próbą generalną" przed właściwym życiem. Tak, jak w dzisiejszej Liturgii Mszalnej:
«Życie Twoich wiernych Panie zmienia się—ale się nie kończy i kiedy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki—znajdziemy przygotowane w niebie wieczne mieszkanie»
Powyższe słowa "dźwięczą mi w uszach" bardzo często—nie tylko przy okazji listopadowych "zaduszek"... Są one nie tylko prawdziwe(zapewnienie Jezusa), ale i dające do myślenia oraz bardzo wzruszające. Są one nie tylko pocieszeniem, ale wręcz całkowitym sensem("clou") w bezsensie ludzkiej egzystencji, która jest tylko cielesną "wegetacją" i obumieraniem dla wieczności...
Pełnią życia żyją tylko ci, którzy "przeszli na drugą stronę". Natomiast my otrzymujemy zaledwie namiastki tego życia i to pod warunkiem, że trwamy przy Chrystusie—który jest dla nas drogą, prawdą i życiem.
A więc idźmy wszyscy do Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym!
Komentarze
Prześlij komentarz