Kochając—nie zginiemy!
Ewangelia z dn.20.08.2021.
Mt 22, 34–40.
Gdy faryzeusze posłyszeli, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razema, jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał:
„Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?”
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”
To jest największe i pierwsze przykazanie.
Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”
Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».
MIŁOŚĆ DAJE MOC PRZEBACZENIA
Jezus po raz kolejny zostaje wystawiony "na próbę"...Tym razem bardzo perfidnie. Faryzeusze wiedzieli, że "nie zagną" Jezusa na sprawach, związanych ze Starym Testamentem, który był dla nich "wyrocznią"–ale go nie rozumieli...Wzorując się na prawie Mojżeszowym, próbowali podejść Jezusa na interpretacji dekalogu.
Chrystus nie przyszedł, aby zmienić Prawo—ale je "uczłowieczyć", a zarazem uprzytomnić ludziom Komu i czemu ono służy. Do tej pory(przed przyjściem Zbawiciela) prawo zawarte w dziesięciorgu przykazaniach było traktowane(zwłaszcza przez uczonych w piśmie) jako zbiór "obostrzeń" i obowiązków, spisanych zresztą przez wspomnianych uczonych w sposób szczegółowy i niemalże rytualny.
Wiadomo, że 3 pierwsze przykazania—to oddawanie czci Bogu Najwyższemu, natomiast pozostałe siedem to swoisty kodeks postępowania względem bliźniego. Wszystkie "punkty" dekalogu, objawione Mojżeszowi przez samego Boga są ważne. Faryzeusze próbowali "wyciągnąć" od Pana Jezusa prawdę o ważności przykazań(zwł trzech pierwszych) i wykazać ich wzajemną sprzeczność. Ale Mesjasz nie dał się "zbić z tropu".
Przyjście naszego Pana na świat nie unieważniło prawa Mojżeszowego, lecz je "uzupełniło" o największą zasadę: miłość Boga i bliźniego. "Starotestamentowy" Bóg kojarzył się ludziom jako Sprawiedliwy, ale pozbawiony "wyższych uczuć" Sędzia i Tyran. Tymczasem Syn Boży i Człowieczy oznajmia wszystkim, że teraz Ojciec(w Nim samym) zaprowadza "nowy porządek" na świecie. Chce być(i zawsze był) samą Miłością i Przebaczeniem...Każdy, kto–z ufnością i wiarą zwróci się do Jedynego Boga i Pana–dozna odpuszczenia grzechów w Imię tegoż Jezusa. On to wziął na Krzyż nasze grzechy i z miłości do człowieka zmył ich zmazę Swoją Najświętszą Krwią z czystej Miłości...Teraz pragnie i oczekuje Jej odwzajemnienia.
To samo tyczy się wzajemnych relacji pomiędzy bliźnimi, czyli wszystkimi dziećmi Bożymi. Jezus powiedział do swoich uczniów przed Swoją Męką i Zmartwychwstaniem: «Przykazanie Nowe daję wam—abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem...»( J 13, 34 ). Już teraz przekazuje publicznie Swoje przesłanie, z którym pojawił się na ziemi.
Czy dostrzegamy Boga w drugim człowieku? Czy–pomimo innych zapatrywań, odmienności, a nawet wiary(lub jej braku) oraz często także wrogości bliźniego–potrafimy "zaprzeć się samego siebie" i okazać mu miłość!?
Komentarze
Prześlij komentarz