Słowa Prawdy

Ewangelia z dn.09.06.2021.

Mt 5, 17–19.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.

Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim».

PODSTAWY PRAWNE MIŁOŚCI

Jezus zaświadcza o sensie swojej misji. Jest On początkiem Nowego Testamentu pisanego miłością i wyzwoleniem dla grzesznego człowieka.

Lecz myliłby się ten, kto sądziłby, iż Pan Jezus przyszedł, żeby dać nam całkowitą ”wolność”. Przynajmniej taką, o której czasem marzy człowiek...

Mesjasz mówi, że:«Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni»... Może dla zatwardziałego grzesznika i miłośnika tak zwanej wolności oraz wszechobecnej tolerancji—jest to za trudne i nie do przyjęcia, bo przecież „trzeba” używać życia i nie przejmować się jakimś Prawem(zwł Bożym). Powyższe słowa Jezusa można także „sparafrazować” i podeprzeć innymi:«Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą»[Mk 13, 31].

Czy my także tak sądzimy!?

Pełnienie woli Bożej nie jest łatwe, ale trzeba próbować. Cały dekalog opiera się bowiem na miłości, a nie na nakazach i poleceniach prawnych. Przez umniejszanie się i pokorę stajemy w Prawdzie. Bo stanie w Bożej rzeczywistości i pełnienie Jego woli nas nie umniejsza i nie upokarza(chyba, że wśród ludzi). 

Jakie wyciągniemy wnioski z dzisiejszej Ewangelii?

Jezus jest znakiem sprzeciwu dla woli tego świata. Świat często ma swoje przepisy na "szczęście". Niestety ludzie lekceważą naukę Chrystusa i Jego przesłanie, dotyczące człowieka. A wtedy zostają sami, mimo pozornego "spełniania się"...