Służmy Prawdzie!
Ewangelia z dn.30.03.2021.
J 13, 21–33. 36–38.
MASKA PRZETRWANIA?
Poruszająca mowa Chrystusa w Wieczerniku. Tematem jest chwiejność wiary przyznających się do Jezusa i Jego nauki.
Skądinąd gorliwi chrześcijanie często popadają w konflikt sumienia: komu właściwie służymy? Życie wyznawcy Chrystusa jest usiane pułapkami i pokusami, bynajmniej nie pochodzącymi „z góry”...Bo jak opowiedzieć się za Jezusem w tzw "podbramkowej" sytuacji? Osobiście znam wielu katolików, którzy niestety nie wykorzystują należycie tego, co im dał Stwórca, czyli przede wszystkim rozumu i daru rozeznania...
Żyjemy w czasach próby. Bezprzykładne ataki na Kościół, duchownych i świeckich, opowiadających się za wiarą w Jedynego Boga i Pana Jezusa Chrystusa oraz przeciwstawiających się cywilizacji śmierci (aborcja, eutanazja, szczepionki itp) mają miejsce coraz częściej i to nawet z ust polityków i notabli. Są i tacy, którzy z pozoru(dla "publiki") deklarują swoją wiarę w Boga, a służą komu innemu...I w końcu są tacy, którzy biernie wykonują polecenia przełożonych, nie bacząc na konflikt sumienia i grzech(wobec bliźnich).
Jak do tego się ma nauka Jezusa w dzisiejszym Słowie Bożym!? Otóż Zbawiciel zwraca uwagę na słabość natury ludzkiej. Człowiek–jako dzieło Boga–sprzeniewierzył się swojemu Stwórcy i wybrał drogę „na skróty”. Bóg–w Swojej miłości i dobroci–pragnął uszczęśliwić rodzaj ludzki, zapraszając człowieka do Swojego Ogrodu(raju). Niestety pierwsi ludzie chcieli od razu dorównać Bogu i skosztowali owocu z drzewa poznania dobrego i złego. I faktycznie poznali na własnej skórze...jak są słabi. Od tego czasu człowiek często wybiera niewłaściwą drogę i ulega ułudzie pełni szczęścia tu, na ziemi. Zapomina skąd wyszedł i dokąd zmierza...
Odłączając się od Stwórcy, porzucamy «Eden» i związane z nim szczęście wieczne. Dając się zwieść fortelom szatana, który nami manipuluje poprzez swoje „srebrniki” i pokusy robienia kariery za wszelką cenę(«Judaszowej»), przerywamy naszą więź z Bogiem. Zostajemy wówczas sami z naszą słabą wiarą i przekonaniem, że nie można było inaczej. To służenie „Bogu i mamonie” powoduje, że jest w nas coraz mniej Boga a coraz więcej innego ”Pana”...
Ojciec kłamstwa nie przebiera w środkach i pragnie nas odwieść od nauki Chrystusa. Zamiast rajskich owoców—teraz obiecuje nieograniczoną władzę i przyjemności, czyli...„gruszki na wierzbie”. Niestety wielu ulega presji otoczenia i władzy, wybierając nieuczciwą drogę—tak jak Judasz. Poprzez umaczanie kawałka chleba w wodzie, Jezus wskazuje na swojego zdrajcę i o jaką śmierć zostanie m.inn. przez niego przyprawiony. Oddając Swoje Ciało na śmierć krzyżową i przelewając Swą Krew za nasze grzechy, Chrystus przywraca nas do życia...
Wspomniane czasy próby to jasny wybór pomiędzy złem tego świata, a dobrem świata obiecanego. Do nas należy decyzja, do którego świata chcemy przynależeć. I to odbywa się już teraz, a nie w chwili naszej śmierci...Jezus–wiedząc od początku kiedy i jaką śmiercią umrze–nie pozostawia złudzeń swoim uczniom. Wobec pochopnej(i przedwczesnej) deklaracji najbliższego Mu ucznia samego Szymona Piotra, pozostaje sceptyczny, bo wie–że owszem św.Piotr w końcu umrze za Niego–ale najpierw 3 razy się Go zaprze...
Podobne "upadki"(zdrady) wobec Zbawiciela, zdarzają się niestety każdemu. Jednak Jezus daje nam szansę powrotu do Siebie w Sakramencie Pojednania. Judasz wybrał inną drogę i całkiem zatracił się w otaczającym go świecie, co skończyło się we wiadomy sposób. Nie idźmy jego drogą!
Służąc Prawdzie i Miłości odnajdujmy Jezusa w każdym bliźnim i sprawiajmy, że będzie mógł on spojrzeć nam prosto w oczy. Nie maskujmy się jak «judasze» i idźmy prosto za Jezusem, a nie za mirażem tego świata, opartym na wszelkich pożądliwościach i chęci zniewolenia drugich oraz hołdowaniu samemu sobie. Żaden cudowny «lek» i żadna propaganda nie zastąpi Miłości Chrystusowej i świętości Jego Nauki🈂️
Komentarze
Prześlij komentarz