Jezus idzie z nami

Ewangelia z dn.04.02.2021.

Mk 6, 7–13.

RADOŚĆ EWANGELIZOWANIA

Dlaczego Jezus wysyła apostołów "bez niczego" na ich misyjny szlak? Po prostu pragnie On, żeby znaleźli podatny grunt dla Jego Ewangelii...

Droga ucznia Chrystusa nie jest „usłana różami”...Niejednokrotnie jesteśmy wyśmiewani i lekceważeni, nie mówiąc o przyjęciu nas pod swój dach. Oczywiście dzisiaj raczej nie chodzimy "od domu do domu" jak ongiś apostołowie—tylko głosimy Dobrą Nowinę napotkanym bezpośrednio lub w internecie bliźnim. A i na to potrzeba odwagi...

Rozsyłając Swoich najbliższych uczniów, Jezus dał im władzę nad cielesnością i duchowością każdego człowieka. Mieli oni nie tylko nauczać zainteresowanych, ale także uzdrawiać ciało i wypędzać złe duchy. Czy w takim razie w domu, gdzie byli sami zdrowi na ciele i umyśle ludzie nie mieli gościć? Wprost przeciwnie! Głównym celem apostołów było głoszenie nadejścia Królestwa Bożego i konieczności nawracania się.

Ta misja wybrańców Chrystusa nie zmieniła się. Tak naprawdę my wszyscy jesteśmy powołani do głoszenia Ewangelii Jezusa—a nie tylko duchowni, czy osoby konsekrowane. Że czasem z tego powodu spotkają nas przykrości, czy nawet odrzucenie? Trudno, nic na siłę! Tak, jak powiedział Jezus—nie zatrzymujmy się tam i dajmy świadectwo prawdzie...Z kolei w domu(miejscu), gdzie zechcą wysłuchać Słowa Bożego—zostaniemy nie tylko przyjęci, ale i ugoszczeni(wyposażeni na dalszą drogę).

Jezus posyłał uczniów zawsze po dwóch. Ponadto należeli oni do większej grupy–grupy uczniów. Żeby doświadczyć Boga i zanieść Go innym potrzebujemy wspólnoty. Do rozwoju swojej wiary potrzebujemy drugiego człowieka. Nie da się ewangelizować w pojedynkę, a wiara rozwija się kiedy się nią dzielimy z innymi. Wspólnota jest niezbędna w rozwoju życia chrześcijańskiego.

Królestwo Niebieskie jest dostępne dla wszystkich. Jezus zaprasza każdego z nas już tutaj–za życia doczesnego–do udziału w Nim poprzez ewangelizowanie oraz korzystanie z Sakramentów Świętych, przede wszystkim z Eucharystii. To nie jest tak, że nawet jak przez większość życia nie szliśmy za Chrystusem—to teraz już nie jesteśmy godni tego zaszczytu...

Nie ma innej drogi✝️Jezus też ją przeszedł. Droga upokorzenia i niesławy, a nawet nienawiści otoczenia, nie była Mu obca...Jednak Zbawiciel pokazał nam jak nią iść—nawet w pojedynkę. Bo nie sztuka podążać szeroką drogą nieprawości, prowadzącą donikąd(piekła), ale iść wąską drogą sprawiedliwości, prawdy i miłości🈂️


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wola Miłosiernego Ojca

Żywa wiara

Tradycja czy nowoczesność ?