"Rozesłanie"

Ewangelia z dn. 08.07.2020.

Mt 10, 1–7.


MISJA DWUNASTU AKTORÓW


Apostołowie otrzymali wielki dar, ale i odpowiedzialność. Taka władza może deprawować...A jednak cała Dwunastka–z wyjątkiem Judasza Iskarioty–wykorzystała ją we właściwy sposób. Wszyscy oni pełnili wolę Jezusa, poświęcając całe życie(niektórzy zginęli nawet śmiercią męczeńską) na ewangelizowanie "zagubionych owiec", czyli grzeszników oraz na uzdrawianie z ludzkich słabości, a nawet z opętania przez złe duchy.

Gdyby–zwł w dzisiejszych czasach–ktoś otrzymał taką władzę—to jest duże prawdopodobieństwo, że zostałby uznany za"szarlatana", albo uległby pokusie korupcji i np dla własnych korzyści leczył z chorób za pieniądze...
Być może dlatego Pan Jezus wybrał takich, a nie innych ludzi. Nie byli oni wykształceni, bogaci czy wpływowi, no może z wyjątkiem Mateusza–ale on uprzednio porzucił swoje"rzemiosło".

Powołanie prostych uczniów do misji ewangelizowania narodów miało także charakter symboliczny. Oto–w zamyśle Bożym–tylko ludzie o otwartym sercu i pokornej duszy—mogą spełnić pokładaną w nich nadzieję. Tych Dwunastu było przewidzianych od zarania dziejów. Byli wybrani, aby odegrać swoją rolę w historii zbawienia...

Jednak my również mamy swoje miejsce w planie Bożym...Nieważne–co myślimy o sobie. Nie musimy być "doskonali", wystarczająco dobrzy dla samych siebie, rodziny, przyjaciół, znajomych.
Dla Boga jesteśmy "w sam raz"–odpowiednim"narzędziem"do realizacji Jego celów i zamierzeń. Musimy tylko prosić Go, aby wskazał nam rolę w Jego planie. Jest naszym życiowym Reżyserem—więc starajmy się jak najlepiej grać w opracowanym przez Niego scenariuszu, który jest naszą drogą do zbawienia w Jezusie Chrystusie.

Tuzin uczniów—a cały świat czeka. Ale nie wszyscy...W tym momencie najważniejsze było ratowanie tych, którzy byli gotowi wrócić do Boga–czyli Izraelitów. Rozproszyli się i zagubili, więc teraz muszą "wrócić do korzeni"(ziemi obiecanej). Natomiast "pozostali",np poganie i Samarytanie mieli jeszcze poczekać na swój czas...
To ważna przesłanka także dla nas.
Skoro jesteśmy posłani do głoszenia nadchodzącego Królestwa Bożego–to"kusi"nas, żeby robić to w sposób spektakularny. Ciągnie nas do świata, żeby rozpowszechniać Dobrą Nowinę—to naturalne. Chcemy dzielić się z bliźnimi doświadczeniami Bożej obecności w naszym życiu i zarażać tym innych. To wielka łaska, ale Jezus mówi:"spokojnie—najpierw rozejrzyj się wokół"...I dlatego zacznijmy od rodziny, przyjaciół, znajomych i wszystkich, których spotykamy na swojej życiowej drodze.
Idźmy więc tam, gdzie nasz Pan nas pośle—do wszystkich potrzebujących i spragnionych Słowa Bożego–tego źródła wody żywej, które nigdy nie wyschnie...













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wola Miłosiernego Ojca

Żywa wiara

Tradycja czy nowoczesność ?