Józefowe rozterki
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Jezus cierpiał udręki już od swego poczęcia. Mt 1, 18-24.
Postawa Józefa nie była zaskoczeniem.W prawie żydowskim kobieta,która dopuszcza się cudzołóstwa bez ślubu--nie tylko była odsuwana od mężczyzny,ale podlegała karze ukamienowania.Dlatego Józef--otrzymawszy we śnie"wyjaśnienia"Anioła--postanowił wziąć Maryję do siebie.Ten szlachetny czyn był dla Niego ryzykowny,ale--jako człowiek głęboko wierzący--zareagował w sposób,jaki Mu nakazywało sumienie...
Jak wyglądają nasze relacje z płcią piękną?
Czy widzimy w niej człowieka,a nawet Jezusa wówczas--gdy dowiadujemy się o niej różne"ciekawostki"!?Opinia publiczna bywa okrutna i bezlitosna.Ileż to małżeństw rozpadło się przez plotki i pomówienia...
Oczywiście--jak to mówią:"w każdej plotce jest ziarnko prawdy"--jednak jakie my mamy prawo osądzać bliźniego,nawet kiedy"zbłądził"? Czy Pan Jezus nie przebaczył cudzołożnicy(J 8, 11) i nie potępił jej?
Nikt z nas nie ma nieposzlakowanej opinii,każdemu można"przypiąć jakąś łatkę"i w ten sposób go zniszczyć...Często swoje nieudane życie"rekompensujemy sobie obmawianiem bliźnich,wystawianiem im fałszywego albo niesprawiedliwego świadectwa.Takie zachowania są grzechem nie tylko wobec Boga,ale i bliźniego.
Niejednokrotnie w polityce,biznesie,czy po prostu tam--gdzie mieszkamy--szargamy opinię o człowieku,nie znając go dobrze lub wyciągając fałszywe wnioski z jego zachowania.Jeśli ktoś nam"nie pasuje",nie jest naszym"klakierem"albo po prostu w jakiś sposób nam zagraża--to tym bardziej jest"winny" i wydajemy na niego"wyrok bez sądu"i wymierzamy"karę".Jesteśmy przy tym przekonani o słuszności i"jedynie sprawiedliwym"kontekście naszego osądu.
Pan Jezus--odwrotnie.Nie chce nas karać,chce nas wysłuchać,pragnie wziąć pod uwagę"okoliczności łagodzące" i cieszy się--jak wyrażamy żal i skruchę.Jeśli widzi,iż zamierzamy się zmienić i wynagrodzić Mu oraz bliźnim nasze błędy--otwiera ramiona i swoje Serce,przebaczając nam.
Gdyby Bóg był tylko sprawiedliwy--nie ostał by się na ziemi"kamień na kamieniu"--jak w Sodomie i Gomorze! Na szczęście jest On przede wszystkim Miłosierny i kocha nas takich,jacy jesteśmy--wszystkich,bez wyjątku.Doceńmy więc Jego Ojcowską Miłość i bierzmy przykład z Józefa.
Nikt z nas nie ma nieposzlakowanej opinii,każdemu można"przypiąć jakąś łatkę"i w ten sposób go zniszczyć...Często swoje nieudane życie"rekompensujemy sobie obmawianiem bliźnich,wystawianiem im fałszywego albo niesprawiedliwego świadectwa.Takie zachowania są grzechem nie tylko wobec Boga,ale i bliźniego.
Niejednokrotnie w polityce,biznesie,czy po prostu tam--gdzie mieszkamy--szargamy opinię o człowieku,nie znając go dobrze lub wyciągając fałszywe wnioski z jego zachowania.Jeśli ktoś nam"nie pasuje",nie jest naszym"klakierem"albo po prostu w jakiś sposób nam zagraża--to tym bardziej jest"winny" i wydajemy na niego"wyrok bez sądu"i wymierzamy"karę".Jesteśmy przy tym przekonani o słuszności i"jedynie sprawiedliwym"kontekście naszego osądu.
Pan Jezus--odwrotnie.Nie chce nas karać,chce nas wysłuchać,pragnie wziąć pod uwagę"okoliczności łagodzące" i cieszy się--jak wyrażamy żal i skruchę.Jeśli widzi,iż zamierzamy się zmienić i wynagrodzić Mu oraz bliźnim nasze błędy--otwiera ramiona i swoje Serce,przebaczając nam.
Gdyby Bóg był tylko sprawiedliwy--nie ostał by się na ziemi"kamień na kamieniu"--jak w Sodomie i Gomorze! Na szczęście jest On przede wszystkim Miłosierny i kocha nas takich,jacy jesteśmy--wszystkich,bez wyjątku.Doceńmy więc Jego Ojcowską Miłość i bierzmy przykład z Józefa.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz