"Idea uzdrawiania"
Na podst.wpisu:
http://blogownia.stacja7.pl/index.php/wiara-czyni-cuda/.
W życiu człowieka wierzącego(zwłaszcza nawróconego)zachodzą czasem"dziwne"zmiany...
O ile jest on przy Bogu i spełnia Jego wolę--to przekonuje się,że jego życie nabiera barw i staje się sensowne.Poprzednia szarość i trudy codziennej egzystencji--stają się jakby bardziej kolorowe i lżejsze.Przekonuję się o tym każdego dnia--od czasu powrotu do Ojca.Wydaje się,że Miłosierny Tata naprawdę zmienia moje życie i napełnia mnie radością--jak w przypowieści"O synu marnotrawnym".Nabieram coraz większej pewności,że sam Chrystus przychodzi do mnie na ucztę--żebym z Nim"wieczerzał"(Ap 3,20).Duże i małe cuda w mojej ziemskiej wędrówce--są tego potwierdzeniem.Ktoś powie--"jesteś niegodny i pycha przez ciebie przemawia"--ale ja naprawdę to czuję i mam dowody otrzymania tych darów i łask od Boga.Oczywiście nadal jestem człowiekiem grzesznym i daleko mi do"świętości"--jednak mam wrażenie,iż to przylgnięcie do Jezusa sprawia,że jest On ze mną we wszystkich sprawach na mojej ziemskiej drodze,a także pośród bliźnich...
Moje skromne"fiat"--powtarzane za Niepokalaną Dziewicą Maryją--okazało się przełomowym momentem życia.Ona wyzwoliła mnie z uzależnienia i choroby ciała,a jej Syn"ukrzyżował"moje grzechy i przebaczył mi.Ale na tym nie koniec.Wszechmogący--w swojej Mądrości--miał zamysł,żebym stał się Jego"narzędziem".Toteż ja--nieużyteczny sługa(por. Łk 17, 10)podporządkowałem się woli Pana i pragnę wypełniać Jego naukę i nakazy z niej wypływające.
Uzdrowił mnie--abym już nie był we władzy szatana i ocalił moją duszę,a zarazem uzdolnił do poznania Prawdy i głoszenia jej wszystkim.Tak więc--w swoim wielkim Miłosierdziu--posyła nas,abyśmy zaświadczyli o Jego obecności we wszechświecie i stali się nie tylko"pacjentami"Najlepszego Lekarza--ale i(a może przede wszystkim)naczyniami Jego chwały,z których będą pili inni.
Zdrowie naszego ciała jest ważne,ale najważniejsze jest zdrowie duszy i jej czystość.Przekonuje nas o tym Najświętsza Panienka i wstawia się za nami u Tego,który mieszkał w Jej czystym łonie.
A więc idźmy--jesteśmy posłani!
Komentarze
Prześlij komentarz