Pokora w modlitwie
Łk 18, 9-14 Wysłuchana modlitwa skruszonego grzesznika(Ewangelia z dn.27.10.2019).
Życie na tym świecie to nie"egzamin z wiedzy i praktyk religijnych",lecz sprawdzian z umiłowania Boga i bliźniego.Jeśli wydaje nam się,że jesteśmy"lepsi",bo chodzimy do kościoła i zajmujemy pierwsze ławki oraz jesteśmy hojni dla świątyni,a skąpi dla wiernych--to nie rozumiemy Bożego przekazu.
Pan Jezus gani taką postawę jako niepokorną i pyszałkowatą.To,że posiedliśmy wiedzę religijną--nie upoważnia nas do sądzenia innych i uważania się za jedynie prawych.
To nie takie proste...Pan Bóg stawia na naszej drodze różnych ludzi.Oczywiście,że jeśli chodzi o miłość małżeńską i w pewnym sensie macierzyńską oraz ojcowską--to nie można jej przeceniać i powinna być ona obustronna.Jednakowoż--jeśli szukamy pełni szczęścia(miłości bezgranicznej)to na tej ziemi jej nie znajdziemy--to jest domena samego Boga.Mało tego.W wielu związkach i rodzinach bywają kłótnie i awantury,czyli--delikatnie mówiąc--jest różnica zdań.Gdybyśmy"omijali z daleka"takie sytuacje--żadna wspólnota by się nie ostała...Cała sztuka polega na tym--żeby współistnieć w różnorodności,a jeśli jest prawdziwa(pochodząca od Boga)miłość--to przetrwamy najgorsze kryzysy.Bywa i tak,że Pan Bóg posługuje się nami i drugim człowiekiem(nawet tym"złym")--żeby wydobyć z nas dobro i właśnie miłość.Nie jest to łatwe--tak patrzeć na świat"oczami Jezusa Chrystusa"--ale trzeba próbować.Wszyscy jesteśmy grzesznikami i różnimy się tylko tym,że każdy jest bliżej lub dalej od Pana Boga.Lecz paradoksalnie--Naszemu Ojcu bardziej zależy na jednym zagubionym,niż 99 sprawiedliwych(Łk 15,7).Rzecz jasna kocha On wszystkie swoje"owieczki"Nieskończoną Miłością.Pan Jezus też był odrzucony niemal przez wszystkich--a jednak to On zwyciężył Potęgą Miłości!
Komentarze
Prześlij komentarz