Każdy z nas jest posłany!

Ewangelia z dn.07.07.2021.

Mt 10, 1–7.

Jezus przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości.

A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy – Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.

Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im takie wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela.

Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie».

OBOWIĄZEK GŁOSZENIA

Jezus nie wzywa nas do rzeczy prostych czy oczywistych. Co prawda w dzisiejszym Słowie Bożym nie słyszymy nic o braniu krzyża albo ekstremalnym przebaczaniu–ale myślę, że apostołom trochę ”opadły szczęki”–gdy usłyszeli: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!».

A czy na Tobie te słowa zrobiły wrażenie!?

Dla mnie–człowieka żyjącego w XXI wieku, który ma komórkę i stały dostęp do internetu—to polecenie  brzmi ekstremalnie. Dlatego myślę, że jedenastu apostołów–żyjących dwa tysiące lat temu–też uznało to za coś, co przekracza ich siły.

Pomimo to poszli i głosili Dobrą Nowinę wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami i cudami...

Jak to się stało, że ta jedenastka zalęknionych gości–którym mało co wcześniej wychodziło–zrealizowała takie zadanie?!

Zrobili to razem. I z Bogiem.

Te słowa Jezusa skierowane są do całego Kościoła. I tylko jako Kościół jesteśmy w stanie je zrealizować. Niezależnie od tego, czy w danym dniu jako Kościół liczymy jedenaście, czy miliard osób. Piotr działał w Jerozolimie, a potem poszedł ewangelizować Rzym. Jakub poszedł do Hiszpanii. Tomasz – do Indii.

Ja zamieszczę ten wpis i postaram się, żeby dotarł on do jak największej liczby odbiorców. Ty możesz ustawić sobie ewangelizacyjny status na Facebooku albo powiedzieć o Ewangelii komuś, kogo dzisiaj spotkasz. I tak dalej. Każdy da od siebie kroplę i dzięki temu wypełnimy ocean. A Bóg nam w tym wszystkim pomoże, zsyłając Ducha Świętego i potwierdzając nasze słowa znakami.

To czytanie mówi o najnormalniejszych sprawach na świecie. I jeśli będziemy działać z Bogiem jako cały Kościół–nawet najbardziej ekstremalne zadania i wyśrubowane cele–staną się dla nas czymś naturalnym.

A niezależnie od aspektu wspólnotowego–uważam, że każdy powinien sobie dzisiaj zadać pytanie: „czy chodzę po całym świecie i głoszę Ewangelię wszelkiemu stworzeniu?” Bo co prawda mamy to zrobić jako Kościół, ale też każdy z nas powinien wziąć odpowiedzialność za to zadanie, a nie zwalać na pozostałych we wspólnocie. Jak wygląda Twoja odpowiedź!?



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wola Miłosiernego Ojca

Żywa wiara

Tradycja czy nowoczesność ?