Komu służymy?
Ewangelia z dn.10.03.2021.
Mt 5, 17–19.
NIEZMIENNOŚĆ BOŻEGO PRAWA
Pan Jezus przedstawia nam Boski plan na życie doczesne. Utrzymuje, że nie jest przeciwnikiem zapisanych w Starym Testamencie praw i obowiązków swojego ludu. Przeciwnie—pragnie podkreślić, że przykazania Boże są niezmienne i obowiązują zawsze...
Istnieją pokusy, żeby nagiąć ten «Boski Kodeks» do różnych naszych ziemskich spraw. Ba! Czasami nawet zmienia się jego treść, nie mówiąc o zastosowaniu w życiu. Pomimo oczywistości Dekalogu i jednoznacznej interpretacji zawartych w nim przykazań, zdarzają się sytuacje, w których mamy kłopoty z podjęciem właściwej decyzji odnośnie jego zobowiązań. W nauczaniu Kościoła Katolickiego grzech definiuje się w ten sposób:
«Jest to świadome i dobrowolne przekroczenie przykazań Bożych lub kościelnych»(KKK 1857)
Dodatkowo grzechy dzielą się na ciężkie i lekkie w zależności od ich wagi. Jednak jak rozważyć intencję i ciężar gatunkowy grzechów!? I tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Otóż jedynym „instrumentem” pozostaje sumienie. Robiąc "rachunek sumienia" powinniśmy wziąć pod rozwagę jak dalece odeszliśmy od Boga, jak mocno Go obraziliśmy i jak bardzo porzuciliśmy Jego Miłość. Same "suche" definicje i ich ludzka interpretacja nie wystarczą.
Mówiąc o "zniesieniu" najmniejszego przykazania Jezus nie ma na myśli jego unieważnienia—tylko zdolność wypełnienia go(wytrwałość w przestrzeganiu jego rygorów). To prawda, że praktycznie wszystkie przykazania wymagają od nas pewnego wysiłku—ale Stwórca uczynił je dla dobra człowieka i z miłości do niego. Bo nieprzestrzeganie ich doprowadziłoby do «piekła na ziemi» i na odwrót: wypełnianie ich do «raju na ziemi». Jak więc wynika z postępowania ludzi, na ziemi mamy coś w rodzaju «czyśćca»...
Nikt z nas nie jest bez grzechu. Nawet święci je mieli—zanim ich dusze stały się czyste...Dążenie do świętości to nie tyle przykładne życie bez grzechu(to raczej niemożliwe), tylko ciągłe "podnoszenie się" z upadków i niewierności. Sakrament Pokuty umożliwia nam pojednanie się z Bogiem i bliźnimi, pomimo naszych słabości. Pamiętajmy przy tym, żeby działa się wola Boga, a nie nasza—ponieważ byłby to egoizm(hołdowanie własnemu «ego»).
Zapytany o największy współczesny grzech–jaki popełniamy–nasz wielki rodak papież Jan Paweł II powiedział, że: „jest to nazywanie grzechu dobrem, a dobra grzechem”. Proszę pomyśleć więc komu służymy i czyją wolę wypełniamy...
Komentarze
Prześlij komentarz